Tragiczne wydarzenia podczas nocnej imprezy w hostelu w Słupsku. 28-letni Nepalczyk zmarł po ataku nożownika
Jedna z całonocnych imprez alkoholowych, odbywających się w hostelu przy ulicy Kołłątaja w Słupsku, skończyła się tragicznie. Mieszkańcy tego hostelu to pracownicy pochodzący z różnych zakątków świata. Tego dnia, w nocy, doszło do brutalnego morderstwa. Ofiarą padł młody 28-letni obywatel Nepalu, którego szyję przeszył ostrym narzędziem nieznany sprawca.
Informacje zdobyte przez Radio Gdańsk wskazują, że za zamachem stał 35-letni Gruzin. Kiedy policja go zatrzymała, badanie alkomatu wykazało, że mężczyzna miał w organizmie około 1,5 promila alkoholu. Ale nie tylko on wpadł w ręce prawa.
Do aresztu trafiły również dwie kobiety o ukraińskim pochodzeniu, które miały próbować ukryć dowody zbrodni. Chodzi o 39-latkę i 42-latkę podejrzaną o usiłowanie zacierania śladów przestępstwa. Według doniesień, próbowały one między innymi pozbyć się noża, którym został zadany śmiertelny cios.