Słupsk: Poszukiwany przez policję wjechał do parku samochodem, gdzie został zatrzymany z amfetaminą w kieszeni
W zeszły wtorek w ręce słupskiej policji wpadł 39-letni mieszkaniec miasta, który był poszukiwany z powodu niestawienia się do odbycia dwuletniego wyroku. Podejrzany został ujęty po tym, jak wjechał do parku samochodem. W trakcie zatrzymania posiadał przy sobie ponad 300 gramów amfetaminy i niewielką ilość marihuany. Został już doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty w swojej sprawie.
Do zatrzymania doszło 7 czerwca około godziny 18:00 w Słupsku, gdzie 39-letni mężczyzna wjechał do parku samochodem osobowym. Kierowcę spostrzegł dzielnicowy z Komisariatu Policji I w Słupsku, który przebywał na terenie parku ze słuchaczami ze Szkoły Policji w Słupsku. Policjanci postanowili porozmawiać z kierowcą i wyjaśnić, dlaczego wjechał na teren zieleńca.
320 gramów amfetaminy i 6 gramów marihuany
W trakcie rozmowy mężczyzna zachowywał się bardzo nerwowo, z racji czego funkcjonariusze sprawdzili go w bazie danych. Okazało się, że 39-letni mieszkaniec Słupska jest poszukiwany do odbycia dwuletniej odsiadki za dokonanie rozboju. Podczas przeszukiwania policjanci znaleźli przy podejrzanym 320 gramów amfetaminy i 6 gramów suszu roślinnego w postaci marihuany.
Mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, gdzie przedstawiono mu zarzut posiadania znacznej ilości substancji psychotropowych, za co grozi mu teraz do 10 lat więzienia. Ponadto, czeka go także dwuletnia odsiadka za popełnienie wcześniejszego przestępstwa.