Cała Polska żegna strażaka-nurka: syreny zawyły na jego cześć
W hołdzie dla Bartosza Błyskala, strażaka-nurka, który zginął podczas akcji poszukiwawczej Grzegorza Borysa, straż pożarna w całym kraju oddała mu hołd. W czwartek, 2 listopada, o godzinie 18, dźwięk syren rozległ się w całej Polsce, a druhowie z jednostek Państwowej Straży Pożarnej (PSP) i Ochotniczej Straży Pożarnej (OSP) upamiętnili w ten sposób 27-letniego Błyskala. Tragiczne wydarzenie miało miejsce podczas nurkowania, którego celem było odnalezienie Grzegorza Borysa, podejrzanego o zamordowanie swojego sześcioletniego syna.
Bartosz Błyskal – strażak i nurek z Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego „Gdańsk” – zginął podczas misji poszukiwawczej Grzegorza Borysa, która odbyła się w środę 1 listopada. Podczas operacji przeprowadzanej w zbiorniku wodnym przy ulicy Lipowej w Gdyni doszło do tragicznego incydentu podwodnego. Nieprzytomny Błyskal został natychmiast przewieziony do szpitala w Gdyni.
Informacje o śmierci Bartosza Błyskala rozeszły się po całym kraju tego samego dnia o godzinie 17, kiedy strażacy z Gdańska przekazali smutną wiadomość. Śmierć strażaka-nurka wstrząsnęła całą Polską i wprowadziła w żałobę nie tylko jego najbliższych, ale i cała społeczność strażacką.