29-letni Słupczanin po raz piąty nie zdał egzaminu na prawo jazdy: Okazało się, że pojawił się na teście pod wpływem alkoholu
Egzamin na prawo jazdy stanowi wyzwanie, które nierzadko budzi u kursantów potężny stres. Aby sobie pomóc go przezwyciężyć, aspirujący kierowcy sięgają po różnorakie metody – począwszy od noszenia szczęśliwych skarpetek, poprzez ciche nucenie melodii, aż po zażywanie leków uspokajających. Tymczasem to, czego doświadczyli egzaminatorzy i wezwani na miejsce funkcjonariusze policji przeszło najśmielsze oczekiwania!
W środę, 13 grudnia, 29-latek z Słupska w województwie pomorskim przystąpił do egzaminu na prawo jazdy kat. B. Była to już jego piąta próba zdobycia upragnionego dokumentu. Niestety, pierwsza wpadka spotkała go już podczas wykonywania manewrów na placu egzaminacyjnym. Mężczyzna uderzył w jeden z pachołków, co uniemożliwiło mu zdanie testu. Prawdziwe problemy dla niego rozpoczęły się jednak dopiero po tym incydencie, ponieważ okazało się, że spożywał alkohol