Słupska policja poszukuje sprawców ściętych dębów Kaczyńskich
14 sierpnia Komenda Miejskiej Policji w Słupsku otrzymała zgłoszenie, że zniszczono dęby Kaczyńskich. Poświęcone pamięci Lecha i Marii Kaczyńskich drzewa zostały ścięte celowo. Policja prowadzi śledztwo w tej sprawie i poszukuje winowajcy.
Jest to już drugi atak na drzewa Kaczyńskich w Słupsku. Za pierwszym razem obydwa dęby zostały oblane kwasem, a tym razem zostały ścięte i leżały na trawniku. Po otrzymaniu zgłoszenia funkcjonariusze policji przybyli na miejsce zdarzenia i sporządzili dokumentację. Drzewa upamiętniające zmarłą parę prezydencką rosły w parku Waldorffa, w którym nie została zniszczona żadna inna roślinność.
Dla Radia Gdańsk wypowiadał się miejski radny PiS Jacek Szafran, który również oświadczył, że nie był to już pierwszy atak na dęby Kaczyńskich. Potwierdził też, że żadne inne elelmenty parku nie zostały zniszczone. Dlatego ewidentnie było widać, że sprawca postanowił ściąć tylko te dwa konkretne drzewa. Policja nie przymyka oka na tę dewastację i już toczy śledztwo w celu ujęcia winowajcy lub winowajców.
Dęby prezydenckiej pary Lecha i Marii Kaczyńskich zostały posadzone w słupskim parku Waldorffa w 2012 roku. Wówczas posadzono je po raz pierwszy. Następnie obydwa drzewa oblano kwasem, co doprowadziło do uschnięcia i obumarcia roślin. Potem posadzono dwie kolejne sztuki, które tym razem ktoś ściął z premedytacją. Jak na razie policja nie ma żadnych informacji o wandalach, a poszukiwania osób odpowiedzialnych za ten wyczyn wciąż trwają.